Deskorolka od zawsze związana była z jazdą na ulicach. Jedną z najwspanialszych rzeczy, poza samą jazdą było poszukiwanie nowych miejsc zdanych do jazdy. Z czasem, gdy podróżowanie stało się łatwiejsze, wielu deskorolkowców zaczęło odkrywać nie tylko inne kraje, ale też kontynenty. Podróże stały się nieodłącznym elementem ich życia. Szczególnie sprzyja temu okres wakacyjny. W związku z tym przygotowaliśmy listę dziesięciu miast, które trzeba odwiedzić w swoim deskorolkowym życiu.
Barcelona – deskorolkowa mekka
Barcelona to najpopularniejsze deskorolkowe miasto na całej planecie, które zaczęło być mocno zauważalne w latach '90. Deskorolkowcy oglądali filmy amerykańskiego magazynu Transworld i widzieli idealne miejscówki z najlepszą możliwą do jazdy nawierzchnią. Warto dodać, że Macba jest do dziś jednym z najbardziej znanych spotów na świecie. Na pogodę trudno tam narzekać, a smaczku dodaje innowacyjna architektura. Istotny jest fakt, że równolegle ze swoją stale rosnącą wtedy popularnością, miasto rozwijało się pod względem atrakcyjności miejscówek. Ponadto, panuje tam swobodny styl życia, któremu towarzyszy intensywne życie nocne.
Berlin – idealny na wakacje
Berlin to jedno z najbardziej zróżnicowanych miast w Niemczech. Na początku nowego tysiąclecia nastąpiło to wiele zmian, których pozytywne skutki odkryli chociażby deskorolkowcy. Miasto pełne jest bardzo otwartych i różnych od siebie ludzi. Swoje miejsca znajdują tu artyści i naprawdę świetnie czują się tu deskorolkowcy. Warto przyjechać do Berlina w okresie letnim i poczuć ten niesamowity klimat. Poza niezliczoną ilością ulicznych miejscówek, nie można zapomnieć o odwiedzeniu Kultuforum – popularnym prawie tak, jak barcelońska Macba.
Los Angeles – tu wszystko się zaczęło
Niezliczona ilość palm kwitnących w promieniach stale świecącego słońca – czy można wyobraź sobie lepszy widok? Przez Los Angeles na przestrzeni lat przewinęło się wielu znanych deskorolkowców. Nieustanny rozwój i świetne warunki atmosferyczne ściągają tam ludzi z każdego zakątka świata, chcących pojeździć na tamtejszych miejscówkach. Najlepszym czasem do tego są weekendy lub godziny, po których zamykane są firmy. Należy też uważać na patrole policyjne, ale w momencie gdy ich nie ma, miasto to jest odzwierciedleniem marzeń niejednego deskorolkowca.
Kanton – deskorolkowe Eldorado w Azji
Chiny wciąż stanowią wyjątkowo ciekawe miejsce na mapie dla podróżników, a jest przy tym atrakcyjne również dla deskorolkowców. Trzecie co do wielkości miasto, to znajdujący się w południowej części Kanton. Najczęściej spotykaną nawierzchnią jest uwielbiany przez deskorolkowców marmur. Poza idealnymi murkami i rurkami, można spotkać tu niecodzienne miejscówki jak chociażby ta na powyższym zdjęciu. Dzięki usprawnionemu systemowi komunikacyjnemu, można poruszać się tu szybko i tanio, zarówno za pomocą metra, jak i taksówek.
San Francisco – tu tworzyła się historia
San Francisco – to jedno z najbardziej deskorolkowe miasto świata. Tutaj swoją siedzibę ma legendarny magazyn Thrasher i chociażby dystrybucja Deluxe. Znajdowało się tu wiele kultowych miejsc jak chociażby Embarcadero, które niestety z upływem czasu zostały przekształcone i nie są tak atrakcyjne jak kiedyś. Niemniej jednak miejscówek tu nie brakuje, a fakt, że właśnie w San Francisco tworzyła się deskorolkowa historia sprawia, że powinno to być miejsce, które musisz odwiedzić planując deskorolkową podróż.
Brasilia – stworzona dla deskorolki
Stolica Brazylii to jedno z niewielu miast, które zostały zaprojektowane i zbudowane przez zamieszkujące je osoby. Znajdują się tu projekty chociażby Oscara Niemeyera. Miasto jest kolebką Felipe Gustavo – jedno z czołowych deskorolkowców świata. Mimo że Brasilia jest odległa pod względem geograficznym to z pewnością nikt, kto wybierze ją jako cel podróży nie będzie zawiedziony.
Melbourne – wciąż atrakcyjne
Melbourne było przez pewien czas stolicą Australii. Nadal jednak jest atrakcyjne dla deskorolkowców. Poza niezliczoną ilością atrakcyjnych miejsc do jazdy, znajduje się tu spot znany na całym świecie. Mowa o gapie, który znajduje się na powyższym zdjęciu. Każdy wykonany tam trik wpisuje się w historię deskorolki. Z pewnością stało się tak z bs kickflipem Chrisa Joslina, ale to na pewno nie koniec trudnych sztuczek, jakie tam zobaczymy.
Kopenhaga – przyjazna deskorolce i ekologii
Stolica Danii jest niesamowicie przyjazna zwolennikom rowerów. To również jedno z najbardziej zielonych miast świata. Dzięki serii zawodów CPH Open stała się również popularna wśród deskorolkowców. Nic w tym dziwnego, bo można tam znaleźć niejedną miejscówkę, o jaką trudno w innych miejscach na świecie. Dzięki dużemu zaangażowaniu mieszkańców, Kopenhaga jest bardzo progresywna, czego skutki odczuwają również deskorolkowcy. Jeśli szukasz miejsca do jazdy na wakacje, a przy okazji lubisz rowery i ekologię - nie dało się lepiej trafić.
Moskwa – wschodni blok marmuru
Stolica Rosji przez swoją sowiecką architekturę różni się od powyżej wymienionych miast. Można tu uciec od globalizacji i poczuć, że jest się w zupełnie wyjątkowym miejscu. Marmurowe pomniki przedstawiające imponujące chwile z sowieckiej epoki są wszędzie i robią duże wrażenie. Nie jest to najbezpieczniejsze miasto, ale lokalni deskorolkowcy są otwarci na przyjezdnych i z pewnością chętnie pomogą w szukaniu miejscówek.
Mar Del Plata – deskorlkowa perła Ameryki Łacińskiej
To małe miasto z plażą jest świetnym miejscem do ucieczki. Znajduje się tu niezliczona ilość palm i panuje niesamowity spokój. Dzień rozpocznij z lokalnymi deskorolkowcami, którzy pokażą ci miejscówki. W międzyczasie spróbuj lokalnych potraw i poznaj zwyczaje żyjących tu ludzi. Gdy zrobi się ciemno i dopadnie cię zmęczenie, wybierz się z ekipą na miasto, które budzi się wtedy do nocnego życia.
Chcesz być na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, zdjęciami i filmami, z dyscypliny która interesuje Cię najbardziej? Zapisz się na newsletter już teraz, a na pewno nie przegapisz najlepszych newsów.