Red Bull rozmawiał z nowym mistrzem świata MotoGP tuż przed niedzielnym, finałowym wyścigiem sezonu 2024.
Opisz nam, co czułeś po tym, jak w zeszłym roku rozminąłeś się z mistrzostwem i do jakich wniosków doszedłeś po przeanalizowaniu sezonu?
Przegrana w mistrzostwach jest zawsze trudna, ale jest też lekcją na kolejny sezon. I dokładnie to się wydarzyło: nauczyłem się wielu rzeczy i poprawiłem się w wielu aspektach, takich jak kontrolowanie emocji, instynktów i radzenie sobie w krytycznych momentach. Ponadto teraz cieszę się każdą chwilą, co wcześniej było dla mnie trudniejsze.
Czy przygotowywałeś się do sezonu 2024 inaczej, skoro byłeś tak blisko tytułu?
Przygotowałem się myśląc o wszystkim, co wydarzyło się w sezonie 2023 – zarówno dobrym, jak i złym. Trenowałem znacznie więcej i skupiłem się na wszystkim, czego nie udało mi się zrobić w minionym roku.
Co zmieniłeś w swoim podejściu mentalnym w 2024 roku? Wydajesz się mieć większą kontrolę w zasadzie w każdej sytuacji.
Pracowałem nad innymi aspektami niż w zeszłym sezonie, a niektóre z nich dotyczyły kontroli osobistej, radzenia sobie z emocjami i umiejętności cieszenia się każdą chwilą. Mój prywatny zespół jest również o wiele bardziej zjednoczony, a ja otoczyłem się ludźmi, którzy pomagają mi na co dzień i wiedzą, jak zarządzać moim otoczeniem, abym czuł się jak najbardziej komfortowo.
Czy zaszły jakieś zmiany w Twoim sposobie treningu lub przygotowania psychicznego?
Rodzaje treningów pozostały mniej więcej takie same, ale zmieniłem czas ich trwania i technikę. Większość czasu zajmuje mi jazda na rowerze, w połączeniu z treningiem siłowym i odrobiną jazdy na motocyklu. W tym roku udało mi się również znacznie lepiej kontrolować moją dietę.
Ty i Francesco Bagnaia byliście kiedyś współlokatorami w Moto3. Czy traktujesz rywalizację bardziej osobiście i jakie emocje towarzyszyły ci w wcale o tegoroczny tytuł?
Rywalizacja jest taka sama bez względu na to, kto jest moim przeciwnikiem. Ostatecznie wszyscy walczymy o to i zawsze chcesz pokonać zawodnika jadącego obok ciebie i tego z. Nie ma znaczenia, kto to jest rywalem, ale zwycięstwo ma znaczenie. Mam dobre relacje z Pecco, znamy się od lat i jest nie tylko profesjonalistą, ale także świetnym jeźdźcem. Ale nie ma dla mnie większego znaczenia, czy walczę z nim, czy z kimś innym – robiłbym dokładnie to samo.
Jakie trzy główne czynniki wpłynęły na Twój sukces w MotoGP i jaką rolę odgrywa w tym puchar Red Bull MotoGP Rookies Cup?
Wytrwałość, pewność siebie i wysiłek: to trzy aspekty, które od samego początku daje ci Red Bull Rookies Cup. Poziom rywalizacji jest tam bardzo wysoki i zawsze musisz być maksymalnie skoncentrowany, żeby wygrać.
Kiedy sytuacja staje się naprawdę trudna, co sobie mówisz, żeby się zmotywować?
Patrzę wstecz i widzę, co osiągnąłem i kim się stałem. Rozglądam się wokół i widzę zespół ludzi, których mam obok siebie, zarówno prywatnie, jak i zawodowo. A potem mówię sobie: „Musisz to kontynuować”.