Nowy sezon Formuły 1 jest coraz bliżej i zapowiada się pasjonująco, bo Max Verstappen w świetnym stylu zakończył rok 2020, Lewis Hamilton (który nadal formalnie nie podpisał umowy z Mercedesem!) szykuje się do pobicia rekordu Michaela Schumachera, do Astona Martina (dawne Racing Point) przechodzi 4-krotny mistrz Sebastian Vettel, a do tego do stawki powraca Fernando Alonso. Razem z Kimim Räikkönenem na starcie sezonu 2021 F1 stanie zatem czterech czempionów. My z tej okazji przypominamy najpopularniejszych i najlepszych mistrzów świata F1.
* gwiazdką oznaczono kierowców wciąż ścigających się w F1
Michael Schumacher – król Formuły 1
- Grand Prix: 308
- Mistrzostwa świata: 7 (1994, 1995, 2000, 2001, 2002, 2003, 2004)
- Zwycięstwa: 91
- Podia: 155
- Pole positions: 68
- Najszybsze okrążenia: 77
- Debiut: GP Belgii 1991
- Pierwsze zwycięstwo: GP Belgii 1992
- Ostatnie zwycięstwo: GP Chin 2006
- Ostatni start: GP Brazylii 2012
Michael Schumacher to absolutna legenda Formuły 1 i jej totalny dominator. Co prawda ostatnio jego rekordy pobił Hamilton, ale w umysłach wielu to właśnie Niemiec jest tym najlepszym mistrzem F1 w historii. Po wywalczeniu dwóch mistrzostw z Benettonem, a następnie pięciu tytułów z rzędu z Ferrari, Schumi zdecydował się na zakończenie kariery. Co prawda po trzech latach wrócił, tym razem w barwach wchodzącego do stawki Mercedesa, jednak nigdy nie powtórzył poprzednich sukcesów, choć udało mu się jeszcze stanąć na podium. Z siedmioma mistrzostwami na koncie Schumacher przynajmniej jeszcze przez kilka miesięcy pozostanie – według statystyk – najlepszym kierowcą w historii. A ta zaczyna zataczać koło, bo w sezonie 2021 w F1 wystartuje jego syn Mick. Tymczasem prywatnie trzymamy kciuki za powrót Michaela do zdrowia po fatalnym wypadku na nartach ponad 7 lat temu.
Lewis Hamilton* – najlepszy w historii... ale czy na pewno?
- Grand Prix: 266
- Mistrzostwa świata: 7 (2008, 2014, 2015, 2017, 2018, 2019, 2020)
- Zwycięstwa: 95
- Podia: 165
- Pole positions: 98
- Najszybsze okrążenia: 53
- Debiut: GP Australii 2007
- Pierwsze zwycięstwo: GP Kanady 2007
- Ostatnie zwycięstwo: GP Bahrajnu 2020
- Ostatni start: GP Abu Zabi 2020
Lewis Hamilton już teraz stał się legendą F1, wyrównując w sezonie 2020 rekord Schumachera pod względem mistrzostw świata. Zresztą Brytyjczyk w minionym cyklu zmagań pobił rekord Michaela jeśli chodzi o zwycięstwa oraz finisze na podium. Do magicznej liczby 100 startów z pole position Hamiltonowi brakuje już tylko dwóch wygranych sesji kwalifikacyjnych. Biorąc pod uwagę fakt, że Brytyjczyk zamierza pozostać w F1 na kolejne lata, choć właśnie skończył 36 lat, statystyki mogą zostać tylko wyśrubowane. Można też odnieść wrażenie, że niczym Valentino Rossi, Michael Jordan czy Tiger Woods, Brytyjczyk nieco przerósł już dyscyplinę, w której startuje. Po wywalczeniu siódmego mistrzostwa #1 otrzymał od Królowej Elżbiety II tytuł szlachecki, zatem od teraz nazywany jest już Sir Lewisem Hamiltonem.
Ayrton Senna – najjaśniejsza gwiazda F1
- Grand Prix: 162
- Mistrzostwa świata: 3 (1988, 1990, 1991)
- Zwycięstwa: 41
- Podia: 80
- Pole positions: 65
- Najszybsze okrążenia: 19
- Debiut: GP Brazylii 1984
- Pierwsze zwycięstwo: GP Portugalii 1985
- Ostatnie zwycięstwo: GP Australii 1993
- Ostatni start: GP San Marino 1994
Nie zawahamy się stwierdzić, że Ayrton Senna to największa legenda w historii Formuły 1, o czym swego czasu zaświadczał sam Michael Schumacher. Co prawda statystyki temu przeczą, bo Brazylijczyk wywalczył "tylko" trzy tytuły mistrzowskie. W świadomości zapisał się jako bohater, nie wstydzący się reprezentować barw Brazylii w nienajlepszym okresie dla tego kraju. Jego zwycięstwa dawały nadzieje milionom jego rodaków na to, że ich los może się zmienić. Chociaż od tragicznego w skutkach wypadku Ayrtona podczas GP San Marino w 1994 roku minęło ponad ćwierć wieku, to Senna w Brazylii nadal traktowany jest jak bohater, podobnie jak w paddocku. Są bowiem mistrzowie F1, o których się pamięta, ale są też tacy, których zawsze stawia się przed innymi. Ayrton jest jednym z nich.
Nico Rosberg – niespodziewany czempion
- Grand Prix: 206
- Mistrzostwa świata: 1 (2016)
- Zwycięstwa: 23
- Podia: 57
- Pole positions: 30
- Najszybsze okrążenia: 20
- Debiut: GP Bahrajnu 2006
- Pierwsze zwycięstwo: GP Chin 2012
- Ostatnie zwycięstwo: GP Japonii 2016
- Ostatni start: GP Abu Zabi 2016
W sezonie 2016 Nico Rosberg wzniósł się na absolutne wyżyny swoich możliwości, trenując bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej i wszystko podporządkowując jednemu celowi: zdobyciu tytułu mistrzowskiego F1. Praca Niemca, który najpierw przez ponad sto wyścigów czekał na debiutanckie zwycięstwo, opłaciła się. W ostatniej rundzie tamtego sezonu przypieczętował pierwszy i jedyny mistrzowski tytuł. Zaledwie kilka dni później Rosberg zdecydował się zakończyć karierę w F1. I chociaż w tym zestawieniu nie powinien się znaleźć, bo ma tylko jeden tytuł, to zdecydowaliśmy się umieścić Nico na liście po to, by udowodnić, że nawet jeśli nie jesteś faworytem i masz zdecydowanie silniejszego team-partnera, to wierząc w siebie i ciężko pracując – możesz sięgnąć gwiazd.
Sebastian Vettel* – drugi najlepszy Niemiec w F1
- Grand Prix: 258
- Mistrzostwa świata: 4 (2010, 2011, 2012, 2013)
- Zwycięstwa: 53
- Podia: 121
- Pole positions: 57
- Najszybsze okrążenia: 38
- Debiut: GP USA 2007
- Pierwsze zwycięstwo: GP Włoch 2008
- Ostatnie zwycięstwo: GP Singapuru 2019
- Ostatni start: GP Abu Zabi 2020
Sebastian Vettel w F1 zadebiutował w trakcie sezonu 2007, zastępując Roberta Kubicę po jego fatalnym wypadku w Kanadzie. Po zdobyciu pierwszego zwycięstwa wraz z Toro Rosso na Monzy rok później, w 2009 roku Niemiec dołączył do Red Bull Racing i sięgnął po wicemistrzostwo. Lata 2010-2013 to już prawdziwa dominacja zespołu oraz Niemca, który do tej pory dzierży rekord największej liczby pole position (15) oraz zwycięstw (13) w jednym sezonie, a także przez wiele lat to on posiadał tytuł najmłodszego zdobywcy mistrzostwa F1! Mało tego, to także Niemiec pokonał wicemistrza największą różnicą punktową w historii – w 2013 roku od drugiego Alonso oddzieliło go aż 155 "oczek"! Na domiar wszystkiego do Seba wciąż należy rekord największej liczby wyścigów wygranych z rzędu (9). Po niezbyt udanej przygodzie z Ferrari, z którym Vettlowi nie udało się zdobyć mistrzostwa, na rok 2021 przenosi się on do Astona Martina.
Alain Prost – profesor Formuły 1
- Grand Prix: 202
- Mistrzostwa świata: 4 (1985, 1986, 1989, 1993)
- Zwycięstwa: 51
- Podia: 106
- Pole positions: 33
- Najszybsze okrążenia: 41
- Debiut: GP Argentyny 1980
- Pierwsze zwycięstwo: GP Francji 1981
- Ostatnie zwycięstwo: GP Niemiec 1993
- Ostatni start: GP Australii 1993
Alain Prost zdecydowanie może walczyć o miano najbardziej niedocenianego czterokrotnego mistrza F1, którego cechą charakterystyczną – po dzieciństwie spędzonym na graniu w piłkę nożną i zapasach – jest krzywy od złamań nos. Po trzech mistrzostwach z McLarenem, zaciętej rywalizacji ze swoim team-partnerem Senną, przenosinach do Ferrari i ostatecznie swoim czwartym tytule wywalczonym tym razem z Williamsem, Prost zakończył karierę. Jeszcze podczas jej trwania Francuz zyskał przydomek profesora F1, bo jeździł szybko, ale rozważnie, często woląc nie ryzykować i dowozić do mety pewne punkty.
Juan Manuel Fangio – pierwsza supergwiazda F1
- Grand Prix: 52
- Mistrzostwa świata: 5 (1951, 1954, 1955, 1956, 1957)
- Zwycięstwa: 24
- Podia: 35
- Pole positions: 29
- Najszybsze okrążenia: 23
- Debiut: GP Wielkiej Brytanii 1950
- Pierwsze zwycięstwo: GP Monako 1950
- Ostatnie zwycięstwo: GP Niemiec 1957
- Ostatni start: GP Francji 1958
Juan Manuel Fangio śmiało może być nazywany pierwszą gwiazdą F1. Za jego czasów królowa sportów motorowych była zupełnie inna, a za bandy robiły po prostu bele siana. Kiedy Argentyńczyk sięgał w 1951 roku po pierwszy tytuł mistrzowski, miał wtedy już 40 lat! Przez siedem sezonów startów Fangio wygrał w sumie pięć mistrzostw świata i to w autach czterech różnych producentów: Alfy Romeo, Maserati, Mercedesa i Ferrari.
Jack Brabham – "Zosia Samosia" F1
- Grand Prix: 128
- Mistrzostwa świata: 3 (1959, 1960, 1966)
- Zwycięstwa: 14
- Podia: 31
- Pole positions: 13
- Najszybsze okrążenia: 12
- Debiut: GP Wielkiej Brytanii 1955
- Pierwsze zwycięstwo: GP Monako 1959
- Ostatnie zwycięstwo: GP RPA 1970
- Ostatni start: GP Meksyku 1970
Sir John Arthur "Jack" Brabham mając 15 lat rzucił szkołę i zaczął pracować w warsztacie samochodowym, by po II wojnie światowej otworzyć własny zakład i rozpocząć karierę wyścigową. Debiut w 1995 roku Brabham zaliczył za kierownicą prywatnego Maserati 250F, a potem dołączył do Coopera, który jako pierwszy w historii wystawił bolid z silnikiem znajdującym się za plecami kierowcy. Australijczyk zdominował F1 i sięgnął po dwa mistrzostwa, a w 1962 roku utworzył swój własny zespół Brabham Racing Organisation. Co ciekawe, zaledwie cztery lata później Jack stał się pierwszym w historii, który zdobył mistrzostwo we własnym aucie!
Niki Lauda – Niezniszczalny mistrz F1
- Grand Prix: 177
- Mistrzostwa świata: 3 (1975, 1977, 1984)
- Zwycięstwa: 25
- Podia: 54
- Pole positions: 24
- Najszybsze okrążenia: 24
- Debiut: GP Austrii 1971
- Pierwsze zwycięstwo: GP Hiszpanii 1974
- Ostatnie zwycięstwo: GP Holandii 1985
- Ostatni start: GP Australii 1985
Niki Lauda uchodzi za jedną z legend F1, a jego wyczyn z 1976 roku na zawsze zapisał się na kartach historii. W tamtym sezonie Austriak bronił mistrzostwa, swojego pierwszego, wywalczonego z Ferrari rok wcześniej. Wypadek na niemieckim torze Nürburgring sprawił, że Ferrari Austriaka stanęło w płomieniach. Lauda nie był w stanie wydostać się z bolidu o własnych siłach, w konsekwencji czego doznał poważnych poparzeń ciała, a wdychając toksyczne gazy poparzył płuca i zatruł organizm. Zaraz po wypadku Lauda pozostawał przytomny, ale wkrótce po tym zapadł w śpiączkę. Dzięki operacjom udało się uratować mu wzrok. Do ścigania powrócił zaledwie 6 tygodni (i dwa weekendy Grand Prix) później (!) zdobywając 4. miejsce w wyścigu we Włoszech. Do ostatnich zmagań sezonu, w Japonii, Lauda zakwalifikował się na 3. miejscu, ale w dniu wyścigu padał ulewny deszcz, który niemalże uniemożliwiał widzenie, a jazda była zbyt niebezpieczna. Niki wycofał się z niego po 2 okrążeniach, przegrywając tym samym mistrzostwo o zaledwie punkt z Jamesem Huntem. Rok później Lauda jednak odzyskał tytuł, a po nieudanej przygodzie z Brabhamem, wycofał się z F1. Wrócił jednak do niej w 1982 roku, dołączając do McLarena i dwa lata później zdobywając z nim swoje ostatnie mistrzostwo.
Jackie Stewart – mistrz szalonych lat 70.
- Grand Prix: 100
- Mistrzostwa świata: 3 (1969, 1971, 1973)
- Zwycięstwa: 27
- Podia: 43
- Pole positions: 17
- Najszybsze okrążenia: 15
- Debiut: GP RPA 1965
- Pierwsze zwycięstwo: GP Włoch 1965
- Ostatnie zwycięstwo: GP Niemiec 1973
- Ostatni start: GP USA 1973 (nie wystartował w wyścigu)
Pochodzący z zamożnej rodziny, Sir Jackie Stewart w dzieciństwie pasjonował się strzelectwem. Odnosił nawet krajowe sukcesy. Potem zajął się jednak wyścigami samochodowymi, debiutując w F1 w 1965 roku i jeszcze w tym samym sezonie sięgając po pierwsze zwycięstwo. Pierwsze mistrzostwo Stewart zdobył w 1969 roku dla zespołu Matra, którego właścicielem był wówczas Tyrrell, pod szyldem którego dorzucił do puli jeszcze dwa tytuły.
Nelson Piquet – od tenisa do F1
- Grand Prix: 207
- Mistrzostwa świata: 3 (1981, 1983, 1987)
- Zwycięstwa: 23
- Podia: 60
- Pole positions: 24
- Najszybsze okrążenia: 23
- Debiut: GP Niemiec 1978
- Pierwsze zwycięstwo: GP USA 1980 – Zachód
- Ostatnie zwycięstwo: GP Kanady 1991
- Ostatni start: GP Australii 1991
Jako dziecko Nelson Piquet wolał raczej zostać tenisistą albo inżynierem, ale kiedy w końcu postawił pierwsze kroki w wyścigach, tak bardzo bał się reakcji rodziców, że startował pod niezbyt wymyślnym pseudonimem Nelson Piket. Z pomocą rodziców i... Berniego Ecclestone'a, ówczesnego szefa teamu Brabham, Brazylijczyk trafił do F1 w 1980 i już rok później sięgnął po pierwszy tytuł. Potem wywalczył jeszcze dwa mistrzostwa, a wśród kolegów po fachu Piquet uchodził za niezwykle skrupulatnego gościa, który aż do przesady dopracowywał ustawienia bolidu. W ślady ojca próbował iść Nelson Piquet Junior, który jednak podczas dwóch lat startów w F1 bardziej zasłynął z udziału w słynnej aferze crash-gate, aniżeli z osiąganych wyników.
Fernando Alonso* – powracający mistrz
- Grand Prix: 314
- Mistrzostwa świata: 2 (2005, 2006)
- Zwycięstwa: 32
- Podia: 97
- Pole positions: 22
- Najszybsze okrążenia: 23
- Debiut: GP Australii 2001
- Pierwsze zwycięstwo: GP Węgier 2003
- Ostatnie zwycięstwo: GP Hiszpanii 2013
- Ostatni start: GP Abu Zabi 2018
Po dwuletniej przerwie, Fernando Alonso wraca do Formuły 1 w barwach przebrandowanego Renault, z którym sięgnał po swoje dwa mistrzostwa. Tym razem Hiszpan bronić będzie barw teamu Alpine F1, z którym ma nadzieję na powiększenie dorobku 97 finiszów na podium. Kariera Alonso pełna była wzlotów i upadków, a także ostrych rywalizacji, jak ta z team-partnerem Hamiltonem jeszcze w 2007 roku, czy udział w słynnej aferze crash-gate. Po dołączeniu do Ferrari trzykrotnie sięgnął po wicemistrzostwo świata. Na koncie ma także dwa triumfy w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Jako że wygrywał też GP Monako F1, to do "potrójnej korony motorsportu" brakuje mu tylko zwycięstwa w Indianapolis 500. W Indy 500 Alonso startował, ale nie udało mu się wygrać.
Kimi Räikkönen* – ostatni mistrz z Ferrari
- Grand Prix: 332
- Mistrzostwa świata: 1 (2007)
- Zwycięstwa: 21
- Podia: 103
- Pole positions: 18
- Najszybsze okrążenia: 46
- Debiut: GP Australii 2001
- Pierwsze zwycięstwo: GP Malezji 2003
- Ostatnie zwycięstwo: GP USA 2018
- Ostatni start: GP Abu Zabi 2020
Gość-lód czyli powszechnie znany jako Iceman Kimi Räikkönen dorobił się co prawda jednego mistrzostwa świata, ale zdecydowaliśmy się umieścić go na liście jako ostatniego zdobywcę tytułu dla Ferrari. Fin ma na koncie rekordową liczbę ponad 330 startów w Formule 1 i w sumie 21 zwycięstw. Mając 41 lat jest najstarszy w stawce i chociaż lata świetności ma już za sobą, nadal bawi się tym, co robi i jest uwielbiany przez kibiców na całym świecie, głównie za jego zachowanie ale i za genialne komunikaty radiowe, ze słynnym "Zostawcie mnie w spokoju, wiem co robię" – na czele.