Steam
© Steam
Gry

5 najdroższych gier ze Steama

Za poniższe gry - ze wszystkimi dodatkami - zapłacilibyśmy prawie 50 tysięcy złotych!
Autor: Michał Pajda
Przeczytasz w 6 minPublished on
Świat stoi pieniądzem i nie ma sensu zapierać się rękami oraz nogami, że jest inaczej. W społeczeństwie dochodzi więc do ogromnej polaryzacji, której punktem wyjściowym może być niemalże każdy przedmiot oraz towarzysząca mu odpowiedź na proste pytanie - "czy mnie na to stać". Podobnie jest z grami wideo. Większość z nas narzeka, że ceny konkretnych produkcji poszybowały niebotycznie w górę (już o ponad 100% dawnej wartości rynkowej dowolnej produkcji AAA - pamiętam czasy, gdy tytuły w dniu premiery kupowało się za symboliczną na dzisiejsze realia "stówkę"), jednak wciąż nabywamy je, bo nas stać. Niektórzy deweloperzy przeciągają jednak strunę w niewłaściwą stronę - oferują bowiem "pół-produkt" określany mianem bazowej wersji gry (z mocno okrojonymi elementami fabularnymi, gameplay'owymi lub wizualnymi) każąc sobie płacić niemałe pieniądze za cyklicznie udostępniane treści dodatkowe zwące się potocznie DLC-kami (downloadable content - z ang. "zawartość do pobrania"). 
Poniżej zaprezentowanych zostało pięć gier, za które - wraz z ich dodatkami - zapłacilibyśmy prawie PIĘĆDZIESIĄT TYSIĘCY ZŁOTYCH!

969,82 ZŁ - Crusader Kings II: Collection

Najmniej drenującą nasze kieszenie pozycją w zestawieniu jest druga część Crusader Kings. Za wersję podstawową gry osadzonej w średniowiecznych klimatach płaci się "zaledwie" 142,99 zł. Jest to dosyć duża cena, jak za grę z 2012 roku, niemniej jednak należy wziąć pod uwagę fakt, że CK II to strategia niezwykle rozbudowana i potrafiąca angażować przez setki godzin. Zabawa jednak (szczególnie ta finansowa) rozkręca się dopiero przy dodatkach - cały ich pakiet (włącznie z "podstawką") to koszt 969,82 zł. Poza addonami rozszerzającymi możliwości gameplay'owe w pakiecie otrzymujemy również bzdurki pokroju nowych portretów, herbów dynastii, kolejnych pozycji w soundtracku, i wiele temu podobnych dodatków o znikomej wartości dla nie-fana serii. Każde z takich "usprawnień" kosztuje przynajmniej 7,19 zł, dlatego też, jeśli zależy komuś wyłącznie na rozszerzeniach rozbudowujących płaszczyznę rozgrywki, warto rozważyć oddzielny zakup każdego z DLC wpływających na zabawę - dzięki temu ominie się wiele dodatków kosmetycznych będących dla Crusader Kings II wyłącznie wirtualnym liftingiem.

1 170,75 ZŁ - Europa Universalis IV

Kolejna strategia w zestawieniu, która - głównie za sprawą tworzonych do niej DLC - niemiłosiernie rzeza mieszki fanów gatunku z całego świata. Za podstawową wersję Europy Universalis IV od Paradox Interactive (swoją drogą produkcję na swój sposób bardzo podobną do Crusader Kings II, również twór speców z Paradoxu) również przyjdzie zapłacić nam 142,99 zł. Podobnie, jak w powyżej przedstawionej drugiej części Królów Krzyżowców, tak i w czwartej "Europce" nadziejemy się nie tylko na rozszerzenia fabularno-gameplay'owe, ale i wszelkiego rodzaju "dodateczki" w stylu zupełnie nowych jednostek, czy zestawów muzyki (w tym m.in. sygnowanej logiem szwedzkiego zespołu Sabaton, chapeau bas!). Niby fajnie, jednak cały ten pakiet, w porównaniu z Crusader Kings II, jest droższy o 200 złotych. W przypadku chęci kupienia całego kompletu, ale niemożności podjęcia decyzji pomiędzy konkretną grą - wybrać EU IV, czy CK II, oto jest pytanie - warto zapoznać się z gameplay'ami na YouTube. Przysłowiowy diabeł tkwi bowiem w szczegółach, które sprawiają, że obie serie znajdują oddanych sobie fanów.

1 367,81 ZŁ - The Sims 3

Pierwszą część gier, których zakup - w wersji ze wszystkimi dodatkami - ociera się o mieszczącą się w granicach wyobraźni przeciętnego gracza sumę tysiąca złotych zamyka The Sims 3. "Trójka" była na swój sposób kamieniem milowym w świecie simsomaniaków - od tego czasu w dziele Willa Wrighta akcja gry przestała toczyć się wyłącznie na parceli zamieszkiwanej przez protagonistę (lub miejscu, do którego dojechał - w dwójce, jak i dodatkach do niej, wszystkie lokacje były jednak wciąż przestrzeń zamkniętymi na otoczenie), a przed graczem otwierało się całe miasto oraz wszelkie związane z tym możliwości. Gra była jednak wciąż okrojona z wielu aspektów, które to raz na jakiś czas udostępniano za odpowiednią opłatą. Na Steamie można jednak zakupić pełen pakiet The Sims 3, którego cena to 1 367,81 zł - w jego skład wchodzą zarówno duże addony wprowadzające pory roku, zwierzęta, wycieczki, wyjątkowe aktywności (jak chociażby "Showtime", "Supernatural" i wiele innych) oraz inne atrakcje - a koszt pojedynczego dodatku to 71,99 zł. Wyobrażam sobie, że w czasach "bezcennych prezentów komunijnych", jakimi są quady, smartfony, czy komputery, tego typu pakiecik może mieć spore wzięcie - czegóż się przecież nie robi dla 9-letnich księżniczek, prawda?

17 208,95 ZŁ - Microsoft Flight Simulator X

Przeskakujemy teraz do zupełnie innej półki cenowej zostawiając daleko w tyle gry dla biedaków. Jeśli jesteście fanami lotnictwa i na niejednym drążku (lub innym kontrolerze do pilotażu podniebnych maszyn) zęby ukruszyliście, to z pewnością znacie i szanujecie Microsoft Flight Simulator X, który swoją premierę miał w 2006 roku. Zabawa jest przednia, a za pogranie w podstawową wersję gry przyjdzie zapłacić wyłącznie 90 złotych bez grosza (chyba, że zakupisz od razu wersję premium z czterema różnymi samolotami za 331,14 zł). Jeśli jednak należycie do prawdziwych asów przestworzy, a pierwotna wersja gry zdąży się znudzić, nic straconego - możecie bowiem zakupić jeden z 255 addonów dostępnych dla tej gry. Wśród nich znajdziecie takie oczywistości, jak zupełnie nowe modele sterowalnych samolotów i helikopterów, lotniska, a nawet... tekstury drzew w rozdzielczości HD! Za wszystko zapłacicie raptem 17 208,95 zł, ale czymże są materialne dobra, które możecie kupić za te pieniądze, w porównaniu do mozliwości pozbawionego odpowiedzialności psychicznej (i karnej) pilotowania niemalże prawdziwych maszyn lotniczych?

28 922,89 ZŁ - Train Simulator

Nie - nie popełniłem gafy przy wstawianiu przecinka w cenie. Niekwestionowany mistrz całego zestawienia pozostawiający w zdecydowanym tyle nawet Flight Simulator. Jak w wypadku wszystkich powyższych gier, tak i w Train Simulatorze wersja podstawowa gry kosztuje niewiele - tutaj 89,99 zł. Schody zaczynają się w momencie, gdy zawładnie nami zachcianka posiadania kolejnych modeli pociągów, czy zupełnie nowych linii kolejowych (nierzadko prawie dwukrotnie droższych od samej gry, sic!). Kto jednak bogatemu zabroni? Dla wytrwałych zostały przygotowane aż 463 pobieralne addony w różnych przedziałach cenowych. Aby jednak skompletować pełną kolekcję, należy wydać prawie trzydzieści tysięcy złotych! Jeśli więc nie masz w najbliższych planach zakupu samochodu, czy sensownych inwestycji walutowych, a pieniądze w banku (bo chyba nikt nie trzyma takiej gotówki przy sobie) świerzbią, jak nigdy w życiu, to bez chwili zastanowienia kupuj ten pakiet. UWAGA - próba zakupu całej kolekcji grozi zawieszeniem całego klienta STEAM, dlatego też należy dodawać poszczególne pozycje pojedynczo!