Nadchodzi czas w roku, kiedy wielu biegaczy podejmuje decyzję o starcie w maratonie. Przygotowanie zajmuje trochę czasu, dlatego warto zacząć myśleć o nim wcześniej. Plan treningowy do wiosennego maratonu zaczynamy realizować jeszcze zimą. Do jesiennego, już na wiosnę. Często dużo czasu zabiera już znalezienie odpowiedniego, łatwego do interpretacji i realizacji planu. Oczywiście najlepiej jest skorzystać z porady trenera, ale jeśli w miarę dobrze znamy swój organizm, zachowujemy w bieganiu zdrowy rozsądek, nie przesadzamy w żadną stronę i pamiętamy o podstawach, możemy skorzystać z pewnych ogólnych wskazówek, które pomogą nam zbudować taki plan samodzielnie. Zwłaszcza, jeśli ma to być pierwszy maraton i stawiamy przede wszystkim na spróbowanie swoich sił na dystansie 42 km 195 m, a wynik nie ma dla nas większego znaczenia.
Trenujesz? Dołącz do klubu Red Bull Polska na Stravie i zaproś do niego znajomych: https://www.strava.com/clubs/redbullpolska
Aby trening był łatwiejszy do realizacji podzieliliśmy plan przygotowań na cztery czterotygodniowe bloki – razem 16 tygodni. Nasza główna rada jest taka, żeby nie dać się złapać w pułapkę kurczowego trzymania się swojego planu. Jeśli opuścisz jeden trening, nie wpłynie to zbytnio na rezultat w dniu startu, dlatego nigdy nie nadrabiaj. Oszczędź siły na dzień, w którym rzeczywiście trzeba się będzie spocić. Staraj się też biegać po leśnych ścieżkach, jeśli to możliwe trzymaj się z dala od asfaltu. To nie tylko lepsze dla Twoich kolan, ale też o wiele fajniejsze i dużo bardziej motywujące.
Trenuj siłę i wytrzymałość – nie tylko bieganie
Wykonywanie tygodniowo jednego treningu na core, poprawi twoją siłę, posturę i formę biegową, a w rezultacie wytrzymałość. To kluczowy element uzupełniający, pozwalający podnosić ją z czasem. To może być część treningu siłowego, ćwiczeń w domu, albo zajęcia jogi lub pilatesa. Trening z wykorzystaniem ciężaru własnego ciała jest idealny, ponieważ oprócz siły poprawia też równowagę i uczy mózg kontrolować ruch kończyn, co ma pozytywny wpływ na bieganie. Ćwiczenia, które warto włączyć do treningu to: planki, burpees, pompki, brzuszki, przysiady, czy wypady.
Częste błędy, których należy unikać
Jednym z największych błędów, jakich należy się wystrzegać jest przetrenowanie. Plan musi zawierać dni odpoczynku, które są kluczowe, aby się nie przetrenować i nie złapać kontuzji. Początkujący powinni mieć przynajmniej dwa dni w tygodniu bez biegania – zwykle w dniu po tzw. długim wybieganiu, albo po ciężkim treningu.
Zobacz film - dawka motywacji:
41 min
Fate Doesn't Ask
Film o Fundacji Wings for Life, organizacji non-profit wspierającej badania nad leczeniem urazów rdzenia kręgowego z polskimi napisami.
Zwróć uwagę na ilość pochłanianych węglowodanów – zwłaszcza przed długimi treningami i samym maratonem. Tzw. „ściana” będzie pojawiać się częściej, jeśli nie dostarczysz organizmowi odpowiedniej ilości paliwa. Dlatego jedz i pij – również w trakcie biegania – aby nie dopuścić do utraty energii. Nieważne, czy będą to napoje, batoniki, czy inne przekąski. Celuj w 1g węglowodanów na kilogram ciała na godzinę treningu. Jeśli ważysz przykładowo 70kg, na każdą godzinę treningu spożywaj 70g węglowodanów.
Otarcia to także częsta przypadłość, której da się uniknąć. Aby nie dotrzeć na metę w zakrwawionym stroju biegowym, należy korzystać z wazeliny, czy innych środków przeciwko otarciom. Dla ochrony sutków, mężczyźni często naklejają na nie plastry.
Pierwsze cztery tygodnie przygotowań do maratonu
W tym okresie chodzi głównie o to, żeby się za bardzo nie przemęczać i nie narzucać sobie zbyt dużego tempa. Daj sobie wprowadzić się w trening. Ostatnią rzeczą, jakiej ci potrzeba na początku, to kontuzja, albo zatracenie motywacji, którą w sobie masz. Zaplanuj dwie łatwe przebieżki, czy marszobiegi w tygodniu – około 30-40 minut każda. Jednego dnia (większość biegaczy robi to w niedzielę), zrób dłuższy, spokojny bieg. Zacznij od 40 minut, a w każdym kolejnym tygodniu dodawaj kolejne 10, aby na końcu móc przebiec 70 minut. W tych długich wybieganiach – jak je nazywamy – chodzi o budowanie wytrzymałości, dlatego wolne tempo jest wskazane, nawet wolniejsze niż zakładane tempo startowe.
Kolejne cztery tygodnie
Czas zwiększyć dystans niedzielnych biegów. Gdy zaliczysz 80 minutowy bieg, możesz spróbować przejść na liczenie kilometrów. Zacznij od 15 km i dodawaj dwa kilometry co tydzień. Jeśli masz czas, włącz do tygodniowego planu czwarty trening. Dzięki temu jeden z tych robionych w tygodniu może stać się nieco cięższy i zawierać tzw. tempówki. Zakładasz sobie podczas niego tempo w okolicach maratońskiego i starasz się je utrzymać przez dłuższy czas – na przykład 30-40 minut.
Cztery tygodnie za półmetkiem przygotowań
Jeszcze bardziej wydłuż długie wybiegania, aż do 25-26 km pod koniec trzeciego miesiąca przygotowań. Warto w tym czasie, zamiast jednego z wybiegań, wystartować w półmaratonie. Będzie to dobre doświadczenie przed właściwym startem. Zakosztujesz biegania z innymi i przekonasz się, że możesz biec nawet nieco szybciej niż w docelowym tempie maratonu.
Do niektórych treningów w tygodniu warto włączyć interwały. Najpierw biegniemy dość szybko przez cztery, pięć minut, a następnie, na minutę, zwalniamy do marszu. Robiąc sześć takich powtórzeń podczas jednego z treningów, po kilku tygodniach poczujesz przyrost prędkości.
Ostatnie cztery tygodnie (w tym dwutygodniowy taper)
To właśnie w tym momencie twój trening staje się najbardziej wymagający. Idealnie, jeśli twoje najdłuższe wybieganie będzie miało 35-36 km. Po nim, ostatnie dwa tygodnie poświęć na tapering, który w skrócie polega na obniżeniu obciążenia treningiem i daniu organizmowi czasu na odpoczynek przed wielkim dniem. Zaledwie godzinny bieg w niedzielę na tydzień przed startem nie będzie złym pomysłem.
Na dwa dni przed maratonem naładuj się węglowodanami, a będziesz w szczytowej formie aby sprostać czekającemu Cię zadaniu. Jedzenie musi zawierać wysokiej jakości węglowodany – niech będzie to razowe pieczywo, brązowy ryż, owoce i warzywa, bataty, orzechy, owsianka i makaron. Unikaj mięsa i wszystkiego, od czego możesz dostawać wzdęcia, albo jest ciężkostrawne. Czas na testowanie jedzenia był podczas wcześniejszych długich wybiegań – wykorzystaj go dobrze, aby nie eksperymentować przed startem w maratonie.
Podsumujmy – plan treningowy do pierwszego maratonu w pigułce
- Pierwszy miesiąc: Dwa treningi (bieg lub marszobieg) w tygodniu – 30-40 minut każdy. W niedzielę dłuższe wybiegania w spokojnym tempie. Zacznij od 40 minut i co tydzień dodawaj 10 aż do 70 minut.
- Drugi miesiąc: Zwiększ dystans długich wybiegań aż do 80 minut, a potem przełącz się na liczenie kilometrów. Zacznij od 15 i dodawaj 2 km co tydzień. Włącz biegi na założone tempo (staraj się biec w tempie maratonu przez 30-40 minut).
- Trzeci miesiąc: Wydłuż wybiegania do 25-26 km i wystartuj w półmaratonie. Włącz interwały, biegi progowe, albo jedno i drugie. Możesz na przykład biec szybko przez cztery do pięciu minut, a potem maszerować przez minutę. Sześć powtórzeń podczas jednego z treningów w każdym tygodni da zauważalne zwiększenie tempa.
- Ostatnie cztery tygodnie (w tym dwa tygodnie taperingu): W tym czasie zaliczasz ostatnie długie wybieganie, mierzące nawet 36 km. Potem, w trakcie ostatnich dwóch tygodni przed maratonem mocno zmniejsz obciążenie organizmu bieganiem. Odpoczywaj, a w niedzielę poprzedzającą start nie biegaj za długo – godzina wystarczy. Pamiętaj o węglowodanach przed startem.