To jego niewybredne i pełne emocji komentarze urozmaicają najważniejsze wyścigi serii Pucharu Świata UCI. Trzeba jednak wiedzieć, że nim Rob Warner zajął się pracą w mediach sportowych, to sam z wielką pasją ścigał się w downhillu. Niedawno, po blisko dekadzie bez „racingu”, Wyspiarz postanowił znów wskoczyć za stery zjazdówki i zawalczyć o najlepszy czas.
Rower, na którym można oglądać fruwającego Warnera, to Giant Glory Advanced 0 – czyli jedna z topowych zjazdówek, jakie znajdziemy w ofercie znanego producenta jednośladów. Pytanie tylko, czy Rob Warner nadal ma „to coś” i dalej bez problemów potrafi pokonać najtrudniejsze trasy zjazdowe na świecie? Odpowiedzi szukajcie w powyższym materiale filmowym, który pokazuje nie tylko styl jazdy Roba, ale również jego sportowe nawyki i podejście do luźnej rywalizacji.
Razem ze swoim dawnym mechanikiem, Dave Garlandem, Rob udał się na finałową odsłonę zawodów British Downhill Series. Pech chciał, że rywalizacja rozgrywana była na piekielnie trudnej trasie w Antur Stiniog w Walii. Jak szybko się okazało, Warner został ciepło przyjęty przez swoich oponentów z dawnych lat. Nie znaczy to jednak, że stara gwardia zapomniała, co znaczy pojęcie „racing do ostatku sił”.
Chcesz być na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, zdjęciami i filmami, z dyscypliny która interesuje Cię najbardziej? Zapisz się na newsletter już teraz, a na pewno nie przegapisz najlepszych newsów.